Trochę zaspaliśmy, ale właściwie nigdzie nam się nie spieszyło i tak cały dzień mieliśmy spędzić w samochodzie, do przejechania ok. 550 mil. Jeżdżenie samochodem, pomimo świetnych dróg, nie do końca jest przyjemne. Amerykanie uwielbiają jazdę lewym pasem, blokując się nawzajem, trochę to jest denerwujące. Zaplanowaliśmy co prawda przejazd najdłuższym na świecie mostem przecinającym jezioro Pontchartrain ale zanim się zorientowaliśmy że zapomnieliśmy było już za późno… Opuściliśmy Nowy Orlean. W USA obchodzą dzisiaj Labour Day, takie nasze święto pracy, i właściwie wszystko było zamknięte, mieliśmy nawet problem ze zjedzeniem lunchu. Przekroczyliśmy szczęśliwie granicę stanu Floryda i po ponad 8 h jazdy dotarliśmy do naszego hotelu w Jacksonville. Oto jedyne zrobione dzisiaj zdjęcie (zresztą specjalnie na potrzeby bloga :P)
Jacksonville...?:) A nie widziałeś tam dwójki dziwnych naukowców eksperymentujących na dzieciach?:P Ale to pewnie nie to Jacksonville co? Bo wg wikipedii to takich miejscowości w Stanach jest kilkanaście:P
OdpowiedzUsuń